Chociaż alergia pokarmowa jako jednostka chorobowa nie należy wcale do rzadkości, a statystycznie występuje coraz częściej u wielu gatunków zwierząt, nadal wiemy o niej stosunkowo niewiele. Oznaczając niepożądaną reakcję immunologiczną na określoną substancję, często jest używana dla określenia wszystkich nieprawidłowych reakcji organizmu konia na podane pokarmy, nawet jeśli nie mają charakteru lub podłoża alergicznego. Znacznie lepszym określeniem byłoby posługiwanie się sformułowaniem „niepożądanych reakcji na składniki pokarmowe”, obejmujących oczywiście te o charakterze immunologicznym jak i nieimmunologiczne, najczęściej metaboliczne. W sensie bardziej naukowym jednak alergie pokarmowe dotyczą jedynie niepożądanych reakcji pokarmowych, które – w odróżnieniu od nietolerancji pokarmowej – angażują układ immunologiczny.
Objawy alergii pokarmowych mogą przejawiać się zarówno na poziomie układu pokarmowego (problemy żołądkowo – jelitowe) jak i na poziomie skórnym, często też występują równolegle. Poza alergią na tle pokarmowym coraz częściej u koni mamy do czynienia z alergiami oddechowymi, gdzie głównym alergenem jest kurz oraz pyłki traw i innych roślin. Tutaj objawy zazwyczaj występują w okresie wiosenno-letnim, choć w przypadku uczulenia konia na kurz alergia potrafi występować całorocznie, szczególnie jeżeli nie zadbamy o jak najlepsze warunki zoohigieniczne w stajniach. O alergiach oddechowych napiszemy w którymś z naszych kolejnych newsletterów. Dzisiaj chcemy nieco przybliżyć temat alergii pokarmowej.
Wieloletnie badania nad alergią pokarmową koncentrowały się przede wszystkim na nadwrażliwości na niektóre składniki pokarmowe u ludzi, szczególnie u dzieci. Pozwoliło to je sklasyfikować i określić stopnie zagrożenia, umożliwiając wypracowanie i stosowanie określonych schematów profilaktycznych dla określonych grup ryzyka. Diagnostyka alergii pokarmowej u konia pozostawała i nadal niestety pozostaje przedmiotem zainteresowań bardzo niewielkiej grupy specjalistów, a aktualna wiedza weterynaryjna w tym zakresie jest oparta przede wszystkim na analizie poszczególnych przypadków.
Alergia pokarmowa jest związana z dysfunkcją układu odpornościowego, który w nieprawidłowy sposób traktuje określony składnik przetrawionego pokarmu. Dla jej wystąpienia niezbędne jest, aby alergen przełamał barierę śluzówki jelita, bo tylko w taki sposób może być narażony na działanie systemu odpornościowego. Układ pokarmowy, w tym jelita, ma różne mechanizmy zapobiegające wchłanianiu substancji potencjalnie alergicznych (enzymy jelitowe redukujące wielkość cząsteczek, powłoka śluzowa, szczelny nabłonek jelitowy, szybka perystaltyka). Uszkodzenie bariery jelitowej i następująca nieprawidłowa odpowiedź immunologiczna na związek potraktowany za szkodliwy dla organizmu jest jednak możliwa – u młodych zwierząt bariera śluzówkowa jelit nie jest w pełni rozwinięta, u starych zwierząt jest już często zdegenerowana, a u tych w średnim wieku – uszkodzona na skutek przewlekłych chorób przewodu pokarmowego, z występowania których u naszych koni czasami nawet nie zdajemy sobie sprawy.
Abstrahując od zaawansowanej wiedzy naukowej w wyjaśnianiu zachodzących mechanizmów odpowiedzialnych za taką a nie inną reakcję organizmu konia na podanie mu alergenu, pamiętajmy, iż przyczyną wystąpienia alergii pokarmowej jest źle funkcjonujący układ odpornościowy. Błędnie rozpoznaje on jadalne składniki żywności (lub przetworzonego na poziomie układu trawiennego pokarmu) jako zagrażające zdrowiu i życiu. Organizm konia broni się wówczas w podobny sposób jak przed chorobotwórczymi bakteriami i wirusami, co przekłada się na reakcje i objawy charakterystyczne dla powszechnie występujących chorób bakteryjnych czy wirusowych. Diety zgłaszane dietetykom i żywieniowcom jako powodujące niepożądane reakcje pokarmowe u koni obejmują najczęściej te, w których występuje lucerna, wysłodki buraczane, otręby, gryka, cykoria, koniczyna, dziurawiec i słód. Niestety obserwacje te dotyczą także owsa, pszenicy i jęczmienia. Ogólnie rzecz ujmując składniki alergizujące nie są jednak w żaden usystematyzowany sposób przebadane, a źródłem naszej diagnozy muszą być nasze własne doświadczenia żywieniowe z danym koniem. Tym bardziej, że za reakcje alergiczne nierzadko odpowiadać mogą elementy śladowe, nie wskazane na etykietach pasz czy suplementów stosowanych przez nas w codziennej diecie naszych podopiecznych.
Dlatego dla postawienia diagnozy i skutecznego zmierzenia się z alergią pokarmową naszego konia za pośrednictwem całkowitego wyeliminowania niektórych elementów diety kluczowa pozostaje znajomość historii jego żywienia. Ważna do uwzględnienia jest także sezonowość, warunki środowiskowe (i ich zmiany), a także komercyjne źródła dostaw pasz, rodzaj i jakość zadawanego siana, rodzaj pastwiska, a także smakołyki i suplementy. W niektórych przypadkach poszukiwaną przez nas odpowiedzią na poszukiwany alergen może okazać się także rodzaj środków ochrony roślin stosowanych na okolicznych polach, aplikowane przez nas środki przeciw pasożytom lub środki owadobójcze, szczególnie jeśli objawy alergii są sezonowe.
Najczęściej jednak niesezonowe objawy klinicznej alergii pokarmowej są bardzo różne. Na poziomie objawów dermatologicznych alergia pokarmowa przyjmuje zazwyczaj postać pokrzywki i świądu, choć pokrzywka bez świądu także nie należy do rzadkości. Dodatkowe reakcje mogą objawić się obrzękiem naczynioruchowym, grudkami, wykwitami, rumieniem, strupami, a także łysieniem i zmianami naczyniowymi. Problemem pozostaje fakt, iż symptomy te są często identyczne z objawami chorób lub stanów zapalnych natury czysto dermatologicznej i nie są przez nas postrzegane jako reakcja na alergię pokarmową. Utrudnia to poprawną diagnostykę, gdyż walcząc z rzekomą dermatozą (wywoływaną przez roztocza) lub świądem (konsekwencją bakteryjnego zapalenia mieszków włosowych i grzybicy) nie myślimy o alergii na tle pokarmowym. Bakterie, grzyby i roztocza powinny być jednak traktowane zupełnie odmiennie, pomocne mogą się tu okazać cytologia lub biopsja skóry potwierdzające biologiczny charakter infekcji pasożytniczej.
Pomimo istnienia testów śródskórnych i testów surowicy jedynym niezawodnym sposobem potwierdzenia alergii pokarmowej jest zastosowanie restrykcyjnej diety eliminacyjnej. Składa się ona z jednego źródła białka i węglowodanów, na które koń nie był wcześniej nigdy uczulony i na które należy go przestawić na określony czas, wprowadzając następnie do jego diety odpowiednie zmiany mające unaocznić ostateczne źródło alergii. Z uwagi na rozłożenie całego procesu w czasie (nowy składnik nie powinien być wprowadzany częściej niż raz na tydzień) oraz istotne ograniczenie ilości dostarczanych składników pokarmowych, tego typu sposób diagnostyczny nie jest możliwy do zastosowania u koni sportowych i wyczynowych ani u klaczy hodowlanych. Nie zmienia to faktu, iż jedynym skutecznym sposobem leczenia alergii pokarmowych jest kategoryczne unikanie szkodliwego alergenu. Leki przeciwhistaminowe i glikokortykosteroidowe nie są tutaj specjalnie skuteczne, pomagając w redukcji objawów, nie usuwając jednak prawdziwej przyczyny zmian skórnych. Objawy i reakcje samego przewodu pokarmowego w przypadku występowania alergii pokarmowych mogą być również niespecyficzne – najczęściej mówimy o zmianie konsystencji kału i skłonności do kolek.
Choć prawdziwe statystyki występowania niepożądanych reakcji pokarmowych o pochodzeniu alergicznym u koni nie są znane, możemy założyć, iż podobnie jak w przypadku innych gatunków, stale rosną. Jeszcze w latach 90-tych ubiegłego stulecia sama alergia tego typu była definiowana jako zjawisko rzadkie, w chwili obecnej z wysokim prawdopodobieństwem można jednak przyjąć, iż wiele koni alergicznych na poszczególne składniki paszy mogło nie być prawidłowo diagnozowanych.
Alergie pokarmowe mogą rozpocząć się właściwie w każdym wieku konia. Choć je widzimy, najczęściej w postaciach do złudzenia przypominających infekcje dermatologiczne, rzadko kiedy potrafimy je poprawnie diagnozować, najczęściej szukając najbardziej logicznych wyjaśnień, pomijając lub nie mając świadomości na temat ewentualnych innych przyczyn. Dostępne aktualnie metody diagnostyczne alergii pokarmowych obarczone są bardzo wysokim błędem, a jedyna skuteczna metoda – test eliminacyjny – jest trudny i stanowi istotne zagrożenie równowagi żywieniowej. Pamiętajmy, że niezależnie od ostatecznej diagnozy weterynaryjnej lub specjalisty – żywieniowca, kwasy tłuszczowe omega-3 mają naturalne właściwości przeciwzapalne i często przynoszą korzyści koniom z alergiami. Choć nie leczą, dają niewątpliwie ulgę w zmaganiu się z ich objawami. Ponieważ są one również korzystne dla innych procesów życiowych konia, pamiętajmy o ich dodatku w codziennej dawce pokarmowej.
Tekst: Anna Pięta
Zapraszamy do zapisania się na specjalną listę Newslettera z Poradami żywieniowymi!