Regulamin ogólny Mistrzostw Polski Młodych Koni zawiera najważniejsze informacje dotyczące wszystkich dyscyplin w których rozgrywane są te zawody. Czytając go warto zwrócić uwagę na dwie nowe sprawy: jak został zdefiniowany koń polskiej lub zagranicznej hodowli oraz fakt, że od tego roku wałachy z zagranicznymi paszportami zostały dopuszczone oficjalnie do kwalifikacji oraz samych MPMK.
Koń polskiej / zagranicznej hodowli
Obecnie hodowcy mają możliwość wpisu koni do wielu związków hodowlanych, a związki nie są już terytorialne, tylko „walczą” o każde źrebię, nie tylko w Europie, ale także na innych kontynentach. Jednak najważniejszym atrybutem hodowli koni półkrwi jest możliwość zakupu nasienia czy materiału żeńskiego na całym świecie. Rodowody koni wpisywanych do związków hodowlanych koni sportowych są zbliżone (często tracone są linie wyrosłe w danych warunkach środowiskowych, na rzecz tych o modnym pochodzeniu, ale wywodzących się z innego terenu), a więc i pojęcie rasy ulega przedefiniowaniu.
W dzisiejszych czasach, wszechobecnej globalizacji i koni o podobnych rodowodach, rodzących się w wielu krajach, dyskusję dotyczącą koni polskiej czy zagranicznej hodowli, powinno sprowadzić się do związku hodowlanego, który wydał paszport. Związki hodowlane koni sportowych, które liczą się na arenie międzynarodowej są zrzeszone w WBFSH, a konie zdobywają punkty na rzecz związków, które wydały im paszport, bez względu na fakt, gdzie się urodziły. Na listach startowych i wynikach, przy danych konia, podawany jest skrót księgi wydającej paszport, nie widnieje informacja w jakim kraju koń się urodził, za to jest podana narodowość zawodnika. Konie warto więc definiować jako te z polskimi lub zagranicznymi paszportami, a podawać, że koń ma paszport oldenburski, a urodził się np. w Polsce czy Danii. Najłatwiej zwrócić uwagę świata sportowego i hodowlanego dodaniem do nazwy konia sufiksu hodowcy. Kto z nas nie zna koni z dodatkiem przyrostka: de Muze, VDL, de Helle czy Bisschop?
W tym roku Komisja Koordynacyjna PZJ/PZHK jednogłośnie dopuściła do udziału w MPMK wałachy z zagranicznymi paszportami. Mimo, że nie zostawią potomstwa, to dzięki nim można ocenić kojarzenie pokolenia rodzicielskiego. Jak już pisałam wyżej, polskie księgi półkrwi – sp i wlkp są otwarte na konie ze związków zrzeszonych w WBFSH, podobnie jak wiele innych ksiąg w Europie. Coraz więcej materiału hodowli zagranicznej (nie tylko męskiego), wpisywane jest do księgi polskiego konia sportowego, więc dopuszczenie do startu i selekcji sportowej wałachów z takimi paszportami jest naturalnym krokiem ku przyszłości. Swoją obecnością powiększą liczbę uczestników, a dzięki nim będzie można ocenić „na żywo” kolejne kojarzenia. Może dzięki ich udziałowi właściciele wałachów z polskimi paszportami (obecnie w mniejszości wśród startujących w MPMK), uwierzą, że MPMK to próba selekcyjna i nie tylko ogiery mogą dobrze się zaprezentować w tych zawodach.
Anna Cuber