W zimie warto stosować wkładki śniegowe u podkutych koni

Choć zimowa aura nie zagościła jeszcze na dobre w większości Polski, przy najbliższej wizycie kowala warto rozważyć zastosowanie wkładek śniegowych u podkutych koni. Wykonane ze sztucznego tworzywa wkładki, kowal umieszcza podczas kucia pomiędzy kopytem a podkową i łącznie mocuje za pomocą podkowiaków. Nie jest to duży wydatek – rzędu 25 zł za sztukę, a zabezpieczy naszych podopiecznych w sytuacji pojawienia się śniegu.

W zimie u koni, które nie mają podków, nie ma potrzeby dodatkowej ochrony kopyt, gdy chodzą po śniegu. Odmiennie wygląda jednak sytuacja w przypadku podkutych koni. Przy chodzeniu po śniegu mogą utworzyć się im, pomiędzy ramionami metalowej podkowy, śniegowe obcasy. To grozi kontuzją w wyniku przeciążenia stawów, zwłaszcza kopytowego i pęcinowego. Dlatego warto profilaktycznie zastosować wkładki śniegowe, aby nie dopuścić do takiej sytuacji. Wykonane ze sztucznego tworzywa wkładki zapobiegają bowiem przyklejaniu się śniegu i tworzeniu się „koturnów”.

Gdy na padoku leży śnieg lub jest ślisko, warto rozważyć także wkręcenie podkutemu koniowi niedużych haceli. Zapobiegną one nadmiernemu ślizganiu się. Rozwiązanie to nie jest polecane, gdy konie są w stadzie i mają tendencję do kopania się nawzajem. Choć w zasadzie na dłuższą metę powinniśmy unikać takich sytuacji, żeby uniknąć kontuzji.

W przypadku wyjazdu w teren w zimie warto wkręcić większe, ostro zakończone hacele, aby zapobiec ślizganiu się konia.  W tej urokliwej aurze, należy jednak wykazywać się większą ostrożnością, gdyż pod cienką warstwą śniegu mogą znajdować się zamarznięte kałuże. Gdy warstwa śniegu jest gruba, to zagrożenie staje się mniejsze. Niestety ostatnio w naszym kraju coraz trudniej o prawdziwą zimę…

Podkowa ze śniegową wkładką

Scroll to Top