Przedstawiamy Państwu rozmowę z Barbarą Rygoł, która jest czynnym zawodnikiem jednej z najbliższych naturze dyscyplin jeździeckich, czyli sportowych rajdów konnych (SRK).
Barbara Rygoł startuje w rajdach od lat, godząc pracę lekarza z obowiązkami czynnego zawodnika. Także córki zaraziła miłością do koni – jedna realizuje się w skokach przez przeszkody, druga jest już w kadrze juniorów sportowych rajdów konnych.
Rajdy – dyscyplina inna niż wszystkie, ale najbliższa naturze konia. Przeczytaj, a dowiesz się więcej. Może warto od tej dyscypliny zacząć realizować swoją pasję do koni?
Rozmawia: Anna Cuber
Startuje Pani w zawodach międzynarodowych w sportowych rajdach konnych od sezonu 2017. W ostatnich latach kilkakrotnie uczestniczyła Pani w mistrzostwach świata seniorów rozgrywanych w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, czyli w najtrudniejszym klimacie, jaki można sobie wymyśleć. Startuje Pani na polskim koniu czystej krwi arabskiej El Mahdi, hodowli Artura Nicponia.
Nazwa | Rok ur. | Płeć | Rasa | Maść | Ojciec | Matka | Ojciec matki |
---|---|---|---|---|---|---|---|
El Mahdi | 2011 | wał. | oo | gniada | Fedain | El Madżilis | Piaff |
Zanim przejdziemy do pytań dotyczących konia chciałabym zacząć niecodziennie, czyli od Pani. Udział w tak trudnych warunkach, myślę o temperaturze panującej w Zjednoczonych Emiratach Arabskich oraz konkurencji, jaką są rajdy, te rozgrywane na najdłuższych dystansach, każe także siebie, jako zawodnika odpowiednio przysposobić. Każde wyczynowe uprawianie sportu oznacza dbanie o swoją kondycję, fizyczną i psychiczną, ale start w tak wysokiej temperaturze i to przez tyle godzin – czasem ponad 11 godzin to już skrajny przypadek zwłaszcza dla Europejczyka z naszej części kontynentu. Proszę opowiedzieć o swoich przygotowaniach.
Co do mojego przygotowania do MŚ to oprócz jeździectwa dużo czasu poświęciłam na pływanie. Przed każdymi mistrzostwami wdrażam intensywnie tę dyscyplinę sportu. A temperatury nie są dla mnie straszne, bo od zawsze uwielbiam gorący klimat i wyjazdy w ciepłe kraje. Bardziej obawiałam się o konia i tego czy El Mahdi poradzi sobie z takim przeskokiem temperatury, jak zniesie całą podróż – ok. 1000 km do Amsterdamu na lotnisko, potem ponad 7 godz. transportu lotniczego i na koniec transport tirem na miejsce zawodów.
Na miejsce przyjechał w dobrej kondycji i widać było, że temperatura mu spasowała. Najgorsze było to, że na miejscu w Abu Dhabi zamiast temp 25C przez kolejne dni temperatura wzrastała i ostatecznie w dniu MŚ temperatura wyniosła 28C. To był dodatkowy stres dla nas wszystkich.Start w Mistrzostwach Świata w Abu Ahdabi był w lutym 2023 roku. Organizator tych mistrzostw został wybrany, jak odwołano MŚ w Veronie, które miały być w październiku 2022 roku. Dla wszystkich Europejczyków to był szok. Po pierwsze oznaczało to wydłużenie sezonu treningowego o kolejne 3 miesiące i przygotowanie do całkowicie innych warunków klimatycznych i podłoża. Co oznaczało dużo intensywnego i odmiennego treningu dla konia, ponieważ w naszym kraju była zima i temp wahały się od -10C do +5C, a w Emiratach o tej porze było do 25C. Koń zawsze musi być stopniowo aklimatyzowany do takiej temperatury, więc El Mahdi od początku listopada 2022 chodził w derkach, które stopniowo były zamieniane na coraz to grubsze w zależności od temperatury w kolejnych miesiącach. Myślę, że dla niego to był na początku duży szok, bo nigdy do tej pory nie chodził w derkach. A tutaj nagle całe 3 miesiące dzień i noc miał na sobie derki. Na treningi też chodził w derce przykrywającej zad.
Treningi były prowadzone w listopadzie i do połowy grudnia w terenie, bo pozwalała na to pogoda, pracował również dużo na hali, na której był specjalnie wysypany głęboki piach, który miał imitować trasy pustynne. Spędził wiele godzin najpierw stępując na hali w głębokim piachu, a potem galopując.
Do wszystkiego był stopniowo przyzwyczajany, ale, że jest dzielnym koniem, więc radził sobie dobrze ze wszystkim założeniami treningowymi. Tym bardziej, że startował już na trasach w głębokim piachu w Kliczkowie na MP przez 2 lata z rzędu.
Jak myślałam o startach w najdłuższych dystansach rajdowych, czyli 160 km zastanawiam się jak psychicznie zawodnicy starają się przygotować to takiego startu.
Nikt nie przygotowuje nas psychicznie do jazdy na trasie 160 km. Myślę, że każdy ma swoje wypracowane techniki. Ja staram się wszystko kontrolować, być uważna i skupiona podczas jazdy. Patrzę na trasę i wybieram jak najlepsze odcinki drogi, aby koń się nie potknął, także kontroluję siebie. Poza tym obserwuję konia i jego parametry jak oddycha, czy poci się, decyduję czy jechać galopem, kłusem czy stępem. Myślę, kiedy będzie kolejny serwis i jakie szybkie komendy wydać mojemu serwisowi, który ma za zadanie nas wspomóc – dla mnie zawsze koń jest na pierwszym miejscu, potem ja czyli jeździec. Tak płynie czas całej jazdy. Myślę, że największym i najtrudniejszym wyzwaniem jest rekontrola weterynaryjna przed ostatnią pętlą czyli po około 130-140 km i wyjazd na ostatnią pętlę. Zawsze jest to tzw. burza mózgu – ostateczne, ogromne wyzwanie jak pojechać, żeby ukończyć cały dystans 160 km. Z El Mahdim wypracowaliśmy i stworzyliśmy niepowtarzalny duet partnerski, w związku z tym wyjeżdżając na ostatnią pętlą zawsze mówię do niego, że damy radę, on to rozumie i robi to dla mnie.
O czym myśli i jak organizuje sobie zawodnik kilkunastogodzinny czas konkursu? Chyba nie można przez tyle godzin myśleć o taktyce rozgrywania konkursu rajdowego.
Tak jak pisałam wcześniej, można myśleć o całej taktyce i obserwować konia. Poza tym układam w myślach co należy zrobić podczas 40 minutowego odpoczynku. Wbrew pozorom te 40 minut upływa bardzo szybko, więc bez planu może to być chaotyczne. Jeżeli jedzie się w grupie koni z innymi zawodnikami to są rozmowy o trasie, o koniach, próbujemy się wzajemnie wspierać jest wtedy fajnie i czas płynie szybciej.
Teraz czas na konia. EL Mahdi jest koniem czystej krwi koń arabskiej, słowo Mahdi w języku arabskim oznacza człowieka prowadzonego przez Boga i mesjasza. Jak Pani weszła w jego posiadanie? Kiedy Pani się zorientowała, że to prawdziwy arabski sportowiec? Proszę o nim opowiedzieć.
EL Mahdi został kupiony przeze mnie jako 3 latek, po karierze wyścigowej, biegał w gonitwach we Wrocławiu i na Służewcu w Warszawie. Kupiłam go przypadkowo, z ogłoszenia, patrząc tylko na jego zdjęcia oraz wysokość w kłębie 156 cm. Odbyłam krótkie rozmowy telefoniczne z 2 jego trenerami i właścicielem. Na torach wyścigowych El Mahdi uchodził raczej za niesfornego. Jeden z trenerów zapytał się mnie czy dobrze jeżdżę, ale więcej nic nie powiedział.
Jak zadzwoniłam do jednego z hodowców koni arabskich, z informacją, że kupiłam konia El Mahdi, to skomentował: „tego El Mahdi?, to życzę powodzenia”.
Do dzisiaj te słowa pamiętam. Początki z El Mahdi były trudne, bo miał swoje pomysły na jazdę, zresztą do tej pory ma, ale po tylu latach spędzonych razem są już bardziej przewidywalne.Kiedy się zorientowałam, że to prawdziwy sportowiec? Myślę, że pierwszy raz to zauważyłam gdy wygrał MPMK koni 6 letnich na dystansie 80 km, a potem jak zaczął startować na zawodach międzynarodowych CEI 1*, 2* 100 -120 km. Zawsze kończył takie dystanse w dobrej kondycji, nigdy nie kulał, dobrze znosił wysokie temperatury np. w Samorin w miesiącach letnich. El Mahdi ukończył jako 7 latek 3x dystans 120 km, w tym MŚMK w Samorin, wywalczył także srebrny medal Mistrzostw Polski w Kliczkowie. Ścigał się w Estonii na dystansie CEI2* 120 km o pierwsze miejsce z prędkością finiszową ponad 47 km/h, nie odpuścił, wykonał niesamowity skok, przekraczając linię mety z wyciągniętą głową. Myślę, że wiedział co zrobić, aby być pierwszym i wygrać. Był to najlepszy i niezapomniany finisz Mahdiego.
Po dystansach 120 km przyszedł czas na zawody CEI3* 140 km, 160 km, co oznaczało całkiem inne treningi, żywienie i założenia startowe. El Mahdi powoli, realizował wszystkie zadania i tak dotarliśmy do dwukrotnego uzyskania tytułów Mistrza Polski 2021 i 2023 roku na dystansie 140 km oraz ukończenia Mistrzostw Świata 2022 w Abu Dhabi (35. miejsce) i 2024 we Francji (37. miejsce) na dystansach 160 km. Do tej pory z El Mahdi na arenie międzynarodowej startowałam 20 razy na dystansach CEI1*- CEI3* w tym 18 rajdów ukończyliśmy.
Arabowie to zawodnicy dominujący w tej dyscyplinie sportu. Mają specjalnie do tej dyscyplin hodowane konie arabskie np. z Australii. Ale także przyglądają się innym rynkom np. europejskim. Czy wciąż kupują z Europy najlepsze młode konie rajdowe?
BR: Sprzedaż dobrych koni była, jest i będzie. To jest sport, każdy chce wygrywać, a jest to możliwe tylko dzięki wybitnym koniom. Jeśli koń jest dobry i zaczyna mieć sukcesy na pewno można się spodziewać oferty kupna takiego konia.
Podczas jednych z MPMK rozgrywanych w niezapomnianym Koczku mama młodej zawodniczki stwierdziła, że jej córka przez pewien czas startowała w skokach, ale nie odpowiadała jej atmosfera panująca w tej konkurencji. Nie była przyjazna dla młodego adepta skokowego. A rajdy są przyjazne, blisko natury, nie ma tzw. spiny przynajmniej w tych niższych klasach. Czy zgadza się Pani z tą opinia?
BR: Dla mnie obydwie te konkurencje są znane, ponieważ jedna córka od wielu lat trenuje skoki, obecnie na zawodach rangi CSI1*, CSI2*, a druga od 3 lat wiernie towarzyszy mi w sportowych rajdach konnych. Na pewno na zawodach skokowych wszystko wygląda pięknie, parkury są kolorowe, nowe przeszkody, jeździec jest ubrany w markowe stroje, a konie mają ogromną wartość. Jest inna atmosfera, tam każdy zawodnik ma trenera, czasami to trener powoduje, że atmosfera jest już napięta, zwłaszcza na rozprężaniach przed wjazdem na parkur.
W rajdach tego nie ma, bo na polu serwisowym trzeba zająć się koniem, a potem zawodnik i serwis znika na trasie. Na pewno zawodnik rajdowy nie ma tak czystego ubranka i tak drogiego konia, ale ma satysfakcję bycia z tym koniem i obcowania nisko natury przez wiele godzin. Myślę, że nasze konie są bardziej szczęśliwe, bo biegają po łąkach, trasach, a nie stoją większą cześć dnia w boksie.
Po drugie to zawodnicy, trenerzy, rodzice budują atmosferę danych zawodów, więc nie można tak generalizować. Na jednych zawodach atmosfera będzie lepsza, na innych gorsza. U nas w rajdach pogoda potrafi wszystkim popsuć humory i wtedy pojawiają się opinie, że zawody były mniej udane, bo zrobiło się trudniej na trasach.
Jak zachęciłaby Pani młodych adeptów jeździectwa do uprawiania rajdów?
BR: Rajdy to konkurencja, która początkowo nie wymaga tak dużego nakładu finansowego jak skoki. Można wiele godzin spędzać na świeżym powietrzu, w naturze, przemierzać duże odległości. Jeśli ktoś lubi jeździć turystycznie to powinien spróbować swoich sił w sportowych rajdach konnych. Może to być sprawdzenie jego umiejętności jeździeckich oraz będzie miał satysfakcję jak rumak przejdzie pewien dystans w określonym czasie. Poza tym początkowo z każdym koniem można wystartować w rajdach, to nie musi być wyłącznie koń arabski.
Na pewno w rajdach można szybciej osiągnąć jeździeckie sukcesy na zawodach regionalnych lub ogólnopolskich niż w skokach. Trzeba po prostu spróbować.
Dziękuję za rozmowę
Zdjęcia i filmy z archiwum zawodniczki
![CEI1 Malichów, 2017, finisz](https://www.pzhk.pl/wp-content/uploads/2025/02/CEI1-Malichow-2017-finisz.jpg)
![MPMK 2017 koni 6-letnich, Mistrz Polski Młodych Koni 6-letnich](https://www.pzhk.pl/wp-content/uploads/2025/02/MPMK-6-letnich-2017-El-Mahdi-Mistrz-Polski-Mlodych-Koni-6-letnich.jpg)
![MPMK 2017 koni 6-letnich, Janów Podlaski, przegląd weterynaryjny](https://www.pzhk.pl/wp-content/uploads/2025/02/MPMK-6-letnich-Janow-Podlaski-przeglad-weterynaryjny.jpg)
![MŚ, Boutheeb, 2023, El Mahdi podziwia pustynną trasę](https://www.pzhk.pl/wp-content/uploads/2025/02/MS-Boutheeb-2023-El-Mahdi-podziwia-pustynna-trase.jpg)
![MŚ, Boutheeb, 2023, czwarta pętla](https://www.pzhk.pl/wp-content/uploads/2025/02/MS-Boutheeb-2023-czwarta-petla.jpg)
![MŚMK, Samorin 2018, water point na czwartej pętli](https://www.pzhk.pl/wp-content/uploads/2025/02/MSMK-Samorin-2018-water-point-na-czwartej-petli.jpg)
![MŚMK, Samorin 2018, ukończenie 120 km](https://www.pzhk.pl/wp-content/uploads/2025/02/MSMK-Samorin-2018-ukonczenie-120-km-od-lewej-Marcin-Krywult-Barbara-Krywult-Tomasz-Tura.jpg)