Wechta Foal Show w oczach sędziny niemieckiej Marji Liisy Solterbeck

Mimo, ze Wechta Foal Show odbyło się w połowie lipca, chciałabym Państwu przedstawić interesującą rozmowę z sędziną zagraniczną tej imprezy: Marją Liisą Solterbeck, która po raz pierwszy była w Polsce i bardzo jej się podobało :). Marja sędziowała wraz z polskimi fachowcami: Małgorzatą Siergiej, Henrykiem Soboniem i Andrzejem Matławskim.

Na co dzień pracuje w Związku Holsztyńskim i dopiero teraz mogła podzielić się z nami swoimi przemyśleniami na temat Wechta Foal Show, ponieważ od razu po tej imprezie wyruszyła w tour po Niemczech, rejestrując i oceniając źrebięta holsztyńskie.

Warto dowiedzieć się, co sądzi o naszych źrebiętach czy starszych klaczach, po raz pierwszy prezentowanych na takiej imprezie hodowlanej.

Wspomina o ocenie liniowej, która w Niemczech została wprowadzona w 2010 i jej wynik porównuje się do średniej populacji danego kraju. Opowiada także, jak ocenia się źrebięta w Niemczech i czy ta ocena jest ważna.

1. Opowiedz nieco o sobie, o swojej przygodzie z końmi i doświadczeniu w ocenie źrebiąt.

    Zaczęłam jeździć konno w wieku 6 lat i jestem zapalonym, ambitnym jeźdźcem. W wieku 10 lat dostałam kucyka, którego sama trenowałam i na którym startowałam głównie w skokach przez przeszkody. Moim pierwszym dużym koniem wierzchowym był czteroletni wałach rasy holsztyńskiej o ujeżdżeniowych uzdolnieniach. Jego miły, szczery charakter w połączeniu z pozytywnym nastawieniem do pracy sprawiły, że stałam się fanką koni holsztyńskich. Dzięki niemu zainteresowałam się rodowodami i hodowlą. Zostałam członkiem Holsteiner Young Breeders i nauczyłem się wiele o sędziowaniu i pokazywaniu koni na imprezach hodowlanych.

    Do tej pory sędziowałam tylko razem z kolegami podczas premiowania źrebiąt holsztyńskich. Na premiowanie często przyjeżdżamy z Holsteiner Verband do hodowcy, rejestrujemy klacze i oceniamy źrebięta. Szczerze mówiąc, Wechta Foal Show było pierwszym wydarzeniem, na którym sędziowałam publicznie. To był dla mnie wielki zaszczyt być częścią panelu sędziowskiego i móc komentować m.in. trzyletnie klacze na tym show. Korzystając z okazji, chciałabym jeszcze raz podziękować organizatorom.

    2. Czym zajmujesz się w Związku Holsztyńskim?

    Jestem odpowiedzialna za zarządzanie księgami stadnymi Holsteiner Verband i za północnoamerykański okręg hodowlany. Jako kierownik księgi stadnej sprawdzam, czy klacze, które nie są holsztyńskie, mogą być wpisywane do naszych ksiąg stadnych. Lubię badać rodowody klaczy z obcych ksiąg. W tym celu często kontaktuję się ze związkami hodowlanymi na całym świecie. Ponadto organizuję 1-dniowe polowe próby dzielności klaczy, a także wizyty przedstawicieli Związku Holsztyńskiego u hodowców. Jestem również obecna podczas rejestracji klaczy i oceny źrebiąt na wielu wydarzeniach organizowanych przez Holsteiner Verband.

    Opieka nad naszymi kanadyjskimi i amerykańskimi członkami to czasochłonne, ale satysfakcjonujące zadanie. Jestem dumna, że w 2023 r. w Ameryce Północnej zarejestrowanych będzie ponad 100 źrebiąt holsztyńskich. Bardzo ekscytującym i wymagającym zadaniem jest organizacja corocznego „Inspection Tour”. Raz w roku dwóch członków naszej komisji przylatuje do USA, rejestruje klacze, źrebięta i uznaje ogiery.

    3. Jak oceniasz jakość źrebiąt podczas Wechta Foals Show?

    Byłam mile zaskoczona naprawdę dobrą jakością źrebiąt, które zostały pokazane na Wechta Foal Show. Wybór finalistów był bardzo trudny, ale moim zdaniem zwycięzcy byli wyraźni. To samo dotyczy prezentowanych trzyletnich klaczy. Podobało mi się sędziowanie na tym wysokiej jakości wydarzeniu!

    4. Jakie były słabe, a jakie mocne punkty ocenianych źrebiąt?

    Wyraźnie widzę mocne strony wyhodowanych w Polsce źrebiąt w doborze klaczy i swobodę w doborze ogierów pod względem ras.

    Nie raz czytałam o rodowodach po stronie matki, o których nigdy wcześniej nie słyszałam. Postrzegam to pozytywnie i jako szansę! Polscy hodowcy mają dostęp do bardzo interesującej genetycznie bazy klaczy. Daje im to więcej opcji krycia i nie muszą martwić się tak bardzo o chów wsobny (przyp. AC inbred), jak ma to miejsce w przypadku innych związków czy linii hodowlanych. W rozmowach na miejscu, hodowcy mówili mi, jak dumni są ze swoich klaczy i że przywiązują dużą wagę do możliwości wyboru odpowiednich ogierów, niezależnie od ich rasy. Dążą do wyhodowania idealnego konia sportowego i w mniejszym stopniu ulegają wymaganiom stowarzyszeń rasowych. Źrebięta i klacze zaprezentowane na Wechta Foal Show pokazują, że hodowcy robią to dobrze i że polska hodowla koni sportowych jest na dobrej drodze.

    Jeśli chodzi o niedociągnięcia, muszę przyznać, że w panelu sędziowskim zgodziliśmy się, że niektóre źrebięta mogłyby być większe i bardziej rozwinięte. Przyczyny tego są wielorakie, nie zawsze łatwe do zidentyfikowania i często poza kontrolą hodowcy. Niemniej jednak, chciałabym w tym kontekście zwrócić uwagę na prawidłowe żywienie i mineralizację klaczy hodowlanych. Zawsze należy zwracać na to uwagę.

    5. Jak w Niemczech oceniane są źrebięta? Według jakich kryteriów?

    Holsteiner Verband przyznaje dwie oceny źrebiętom: jedna za typ i budowę, a druga za ruch. Przyznawane są tylko oceny całkowite od 1 do 10. Jeśli źrebię otrzyma co najmniej 7 punktów za obie cechy, otrzymuje premię.

    Sędziowie oceniają typ rasowy i płciowy, a także poprawność i harmonię budowy. Ocena ruchu jest w dużej mierze zdeterminowana przez kłus, a źrebię nie jest zmuszane do pokazania wszystkich trzech podstawowych chodów. Przywiązujemy dużą wagę do tego, by źrebięta prezentowały się tak naturalnie, jak to tylko możliwe. Ostatecznie źrebię jest oceniane na podstawie tego, co samo pokaże sędziom.

    Związek Holsztyński jako pierwszy w Niemczech wprowadził opis liniowy w 2010 roku. Źrebięta, klacze i ogiery są opisywane na podstawie cech, a wyniki są udostępniane właścicielom w formie cyfrowej. Opis liniowy służy jako uzupełnienie tradycyjnej punktacji, ponieważ nie można go wykorzystać do uszeregowania ocenianych koni. Celem jest opisanie konia tak obiektywnie, jak to tylko możliwe. Podczas przyznawania ocen koń jest porównywany z celem hodowlanym, podczas gdy opis liniowy jest porównywany ze średnią populacji.

    6. Czy w Niemczech ważne są czempionaty źrebiąt?

    Holsteiner Verband jest podzielony na okręgi hodowlane, a każdy okręg organizuje czempionat źrebiąt, do którego źrebięta muszą się zakwalifikować. Najlepsze źrebięta z czempionatów okręgowych kwalifikują się następnie do landowego czempionatu, który odbywa się w Elmshorn. Tutaj wybierani są zwycięzcy w kategoriach ogierków, klaczek i źrebiąt ujeżdżeniowych.

    Ogólnie rzecz biorąc, wszystkie główne związki hodowców koni gorącokrwistych organizują czempionaty źrebiąt. Jest też ogólnokrajowy, niemiecki czempionat źrebiąt w Lienen. Źrebięta również muszą się do niego zakwalifikować. Mogą w nim brać udział źrebięta wszystkich niemieckich związków rasowych. Niemiecki Czempionat Źrebiąt to prestiżowe wydarzenie przesiąknięte tradycją. Zwycięstwo jest wielkim zaszczytem dla hodowcy.

    7. Czy w obecnych czasach przywiązujesz większą wagę do użytkowości niż oceny źrebiąt?

    Pokazy źrebiąt są niezwykle ważne dla nas jako organizacji. Dają nam możliwość zebrania informacji na temat przekazywania określonych cech/ dziedziczenia określonych cech po danych ogierach na wczesnym etapie. Potomstwo młodych ogierów jest tutaj szczególnie interesujące. Myślę, że hodowcy również odnoszą korzyści z tych pokazów, ponieważ sędziowie dają im informacje zwrotne na temat jakości ich źrebiąt, a także jest możliwość bezpośrednio kontaktu z sędziami.

    Jednocześnie można wyciągnąć niewiele wniosków na temat dalszego rozwoju konia. Źrebak, który jest silny i w typie, a także prawidłowo zbudowany, niekoniecznie musi zostać kolejnym mistrzem olimpijskim. I odwrotnie, źrebię, które może nie mieć pięknej głowy i doskonałej budowy, może stać się bardzo dobrym koniem sportowym.

    Ocena w wieku źrebięcym ma dla nas ogromne znaczenie, ale dopiero później staje się jasne, które z tych koni trafią do sportu.

    Dziękuję za rozmowę :).

    Dziękuję także Henrykowi Soboniowi za poprawki w tłumaczeniu :).

    Dziękuję Oliwii Chmielewskiej za wykonane zdjęcia.

    Anna Cuber

    Scroll to Top